Świat nie jest idealny. Jednym z wielu aspektów, które obrazują nam taki obraz świata są przyzwyczajenia w tworzeniu plików i katalogów.
Według tzw "świata *nixowgo" pliki/katalogi powinno się tworzyć bez spacji aby późniejsze przetwarzanie nie powodowało problemów. W swiecie windows-a nie ma to większego znaczenia i system ten "przyzwyczaił" ludzi do tworzenia nazw plików i katalogów tak jakby mieli napisać krótki esej.
Aby w Linuksie obejść problem spacji możemy posłużyć się pętlą while, która przetwarza pliki/wyjśćia innych poleceń linia po lini.
I tak jeśli chcemy coś zrobić z plikiem (np skopiować, przenieść w iine miejsce) możemy zastosować rozwiązanie:
while read p;do
mv "${p}" "/tmp/${p}"
done <<< $(find . -mindepth 1 -maxdepth 1 -type f ! -name ".*")
Pętla filtruje tylko pliki i przenosi pliki do katalogu /tmp
Komenda
find . -mindepth 1 -maxdepth 1 -type f ! -name ".*"
wyszukuje tylko pliki w katalogu, którym wykonywany jest skrypt i nie bierze pod uwagę tzw plików ukrytych
Nie ma znaczenia czy plik ma spację w nazwie.